Najnowsze wpisy


maj 27 2006 o
Komentarze: 0

dawno mnie tu nie było. Ale to już nie moja wina. Z resztą, olać. W najbliższym czasie też moze mnie nie być. I to też nie bedzie moja wina. O.

Nie wierzę ludziom, nie wierzę w spełnienie jakichkolwiek marzeń, moich szczególnie. Możliwe jest, aby wakacje się nie zaczęły? O to wszystko proszę. I jeszcze żeby nikt nigdy nie obievywał, jeśli wie, że mogę sobie tę obietnicę wsadzić głęboko. I jeszcze, żeby zawsze była godzina 3 w nocy. Czy to tak dużo.

I co ja poradzę, że kolejna pętelka, kolejny raz zawiodłam się, kolejny raz będę musiała znosić 2 miesiące gówna, zwanego wakacjami, bez cienia szansy, że ktoś tu posprząta. ble

Piękna Pani Ola prawie wyłysiała. I jak mi z tym? lekko, wygodnie, tylko zimno w czaszkę czasem. I już nigdy w życiu nie ładnie. Będę starszyć, koniec ze słowem 'ładna'. Jeśli ktoś je lubi, prosze sobie wziąć, mnie to nie potrzebne

ju-sia : :
kwi 05 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

nie przejmuje się niczym, nie denerwuję się niczym. a przynajmniej staram się. całkiem nieźle mi idzie. nawet odkryłam sprawiedliwość na świecie. a może tylko jeden raz przez przypadek tak sie złożyło, że czujesz dokładnie to, co ja jeszcze niedawno.

kwiatki kwitną, ptaki drą dzioby, słoneczko świeci, no po prostu wiosna. jesli nie za oknem, to przynajmniej w moim świecie. tam jest inaczej, dziwnie. ja jestem normalna, świat jest normalny.

co do długości dnia, nie zmieniłam zdania, wydłużyłabym jeszcze sekundy. i dała dziennie godzinę każdemu człowiekowi samemu z sobą. 3/4 społeczeństwa by oszalała. szkoda, nie wiedzą co tracą.

i jeszcze pewien ambitny plan. powodzenia to mało. tu potrzeba prawie cudu (códu?). a ja jak głupia wierzę. bo mało razy sie przejechałam na moich nadziejach, trzeba jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze raz, i tak dalej, ole! cza cza cza.

widziałam spadającą gwaizdę. wiem ze nie ma się czym chwalic, sredno co 3 minuty spada jakaś. a wogóle to nie sa gwiazdy, bo gwiazdy nie mogą spadać. i co z tego? pieprzyć zdjęcia satelitarne, całą naszą wiedzę o wszechświecie na jedną jebaną chwilke i przyjmijmy, że spadła gwiazdka. taka mała mała, ledwie widać było jak śmignęła po niebie. taka akurat dla mnie. żebym mogła powiedzieć małe życzenie. to moja gwiazdka, znajdę ją kiedyś

ju-sia : :
mar 25 2006 Po-krzywa, ostatnie ukłucie
Komentarze: 1

Mamy wiosnę, niedługo pierwsze pokrzywy zobaczymy. Chyba nie mogę się doczekać, zobaczyć innych, takich jak ja.

Troche mniej czasu ostatnio. To dlatego, że doba powinna mieć conajmniej 30 godzin. A godzina 80 minut. A minuta 110 sekund. Tak, taki dzień możeby wystarczył mi.

Ponieważ jestem naiwna, do Warszawy jadę bez kasy. Ponieważ moja kochana rodzinka wywaliła mi wała, na wakacje pojadę najwyżej na Cypr, nie do USA. Będę delikatna i powiem, że jestem wkurwiona. Prosze, jaka kultura.

Niewiele mam do powiedzenia więcej. Ta zabójczo wiosenna pogoda tak dziwnie mnie nastraja. 'Tak' to znaczy dziwnie. Niewazne z resztą. Ogólnie, wszystko wina pogody, igieł lekarskich, mojej naiwności, kochanej szkoły, wogóle wszystkiego co jest na naszej pieknej ziemi, nad nią, pod nią, w niej, obok nij i dookoła.

Najlepsze słowo miesiąca to POTELEPAĆ. Szczególnie podzielone na sylaby. PO-TE-LE-PAĆ. Na drugim miejscu: SEPLENIĆ, ale powiedziane ze ślinką. Na trzecim: SEMAFOR. Brzmi jak jakieś wyjątkowo lipne zaklęcie.

Powodzenia, oby Pokrzywy jaknajszybciej wyrosły i zakwitły.

ju-sia : :
mar 12 2006 Po-krzywa, szóste ukłucie
Komentarze: 1

Wkopałam się troszkę. Ale to nie ważne. Chyba nawet chciałam się wkopać. Z resztą, ja dam radę. Co to jest dla mnie przejbać się przez Kubusia Fatalistę.

'Ludzie! w jakiś sposób wszystkich was kocham. Niektórych bardziej, niektórych oprócz tego potrzebuję, a nie ktrórych oprócz tego lubię.'

'Jestem słonecznikiem, jestem konwalią, jestem pokrzywą, jestem Jusią, jestem Morning Star, jestem Modnight Sun, jestem This Celluloid Dream, jestem Sliver and Cold, jestem czterolistna koniczynką, jestem tym wszystkim, co kocham. Dziwny, długi i nieskładny ten opis'.

Kocham w jakis sposób wszystkich ludzi. Wszystko ładnie, tylko kim ja dla was jestem.

Powoli sie układa wszystko jak w pewnym lipcowym śnie o pancerniku, tylko nieco bardziej rozciągnięte. Ale zauważam pewne fragmenty, gdy rzeczywistość zazębia się z tamtym snem. Dziwne, bo to juz naprawde tylko sen. No, i chcę być jeszcze jakiś czas sama, proszę. Później, proszę bardzo, przywiązujcie mi sznurki. Ale dajcie mi jeszcze ostatnie chwile z tylko z sobą.

Gdzieś, na krawedzi kojarzenia, ułożyła sie pewna myśl, tak szalona, że głupio mi o tym pisać nawet w moim własnym pamiętniku. Gdy kiedyś sie odważę powiedzieć na głos te trzy słówka... o masakra, chyba już nic nie bedzie wymagało ode mnie takiej odwagi.

Muszę sie zając pewnym dość ambitnym planem. Chodzi o rozpierdolenie świata. Początek dam radę sama, dopiero później będzie mi ktos potrzebny. O, jak ładnie wymyśliłam

ju-sia : :
mar 05 2006 nic
Komentarze: 1

jestem okropna, jestem wredna i jest mi z tym cudownie dobrze. za cos takiego chcą uciszyć. cóż, próbować zawsze można. wszystko zapisane kiedykolwiek, gdziekolwiek i  jakikolwiek sposób, istnieje. wybaczcie.

Zastanówmy się: dlaczego 'nic'? Ciekawe. Odpowiedź: bo to, co się dzieje, jest zbyt pokręcone i popieprzone by nazwać to ładniej.

Pytania zaczynane od 'dlaczego' w jakiś dziwny sposób podobają się. Dlaczego, z jakiego powodu, co sprawia. Trzeba sie zastanowić, nie można rzucić 'tak', 'nie', 'nie wiem'. O tak, pytania z seri 'dlaczego' zajmują dużo mojego czasu. Bo: nie ma głupich pytań, są głupie odpowiedzi.

Z grubsza, nic ciekawego się nie dzieje, przynajmniej z nie mojego punktu widzenia. Z mojego, trwa mała burza. A może nie tyle burza, co trzęsienie ziemi? Sama nie wiem, jeszcze sie zorientowałam się który żywioł mną szarpie. Z resztą, bez różnicy, efekt bedzie i tak bardzo ciekawy.

Mam pare bardzo ambitnych planów. A niektórzy mają ambitne plany wobec mnie. Jedyne, co moge im powiedzieć: powodzenia, zgubicie się ze mną.

Myślami stanowczo jestem bliżej Alicji niż tego świata. I dobrze mi tam, nie chcę stamtąd odchodzić, nie chce nie chce nie chce. Dla nikogo. Coraz bardziej do twarzy mi samej (nie ja to powiedziałam). Nie wrócę tak szybko, nie ma do kogo.

I dobrze, mnie jest naprawde dobrze tak. Żebym tylko nie trafiła głową w kant biórka, tylko na to muszę uważać.

ju-sia : :