mar 25 2006

Po-krzywa, ostatnie ukłucie


Komentarze: 1

Mamy wiosnę, niedługo pierwsze pokrzywy zobaczymy. Chyba nie mogę się doczekać, zobaczyć innych, takich jak ja.

Troche mniej czasu ostatnio. To dlatego, że doba powinna mieć conajmniej 30 godzin. A godzina 80 minut. A minuta 110 sekund. Tak, taki dzień możeby wystarczył mi.

Ponieważ jestem naiwna, do Warszawy jadę bez kasy. Ponieważ moja kochana rodzinka wywaliła mi wała, na wakacje pojadę najwyżej na Cypr, nie do USA. Będę delikatna i powiem, że jestem wkurwiona. Prosze, jaka kultura.

Niewiele mam do powiedzenia więcej. Ta zabójczo wiosenna pogoda tak dziwnie mnie nastraja. 'Tak' to znaczy dziwnie. Niewazne z resztą. Ogólnie, wszystko wina pogody, igieł lekarskich, mojej naiwności, kochanej szkoły, wogóle wszystkiego co jest na naszej pieknej ziemi, nad nią, pod nią, w niej, obok nij i dookoła.

Najlepsze słowo miesiąca to POTELEPAĆ. Szczególnie podzielone na sylaby. PO-TE-LE-PAĆ. Na drugim miejscu: SEPLENIĆ, ale powiedziane ze ślinką. Na trzecim: SEMAFOR. Brzmi jak jakieś wyjątkowo lipne zaklęcie.

Powodzenia, oby Pokrzywy jaknajszybciej wyrosły i zakwitły.

ju-sia : :
twoja m. mi.
28 marca 2006, 22:31
a ja sie zajebiscie ciesze ze zostajesz
i z tego smsa dzisiaj tez
ooo..

Dodaj komentarz