Archiwum marzec 2006


mar 25 2006 Po-krzywa, ostatnie ukłucie
Komentarze: 1

Mamy wiosnę, niedługo pierwsze pokrzywy zobaczymy. Chyba nie mogę się doczekać, zobaczyć innych, takich jak ja.

Troche mniej czasu ostatnio. To dlatego, że doba powinna mieć conajmniej 30 godzin. A godzina 80 minut. A minuta 110 sekund. Tak, taki dzień możeby wystarczył mi.

Ponieważ jestem naiwna, do Warszawy jadę bez kasy. Ponieważ moja kochana rodzinka wywaliła mi wała, na wakacje pojadę najwyżej na Cypr, nie do USA. Będę delikatna i powiem, że jestem wkurwiona. Prosze, jaka kultura.

Niewiele mam do powiedzenia więcej. Ta zabójczo wiosenna pogoda tak dziwnie mnie nastraja. 'Tak' to znaczy dziwnie. Niewazne z resztą. Ogólnie, wszystko wina pogody, igieł lekarskich, mojej naiwności, kochanej szkoły, wogóle wszystkiego co jest na naszej pieknej ziemi, nad nią, pod nią, w niej, obok nij i dookoła.

Najlepsze słowo miesiąca to POTELEPAĆ. Szczególnie podzielone na sylaby. PO-TE-LE-PAĆ. Na drugim miejscu: SEPLENIĆ, ale powiedziane ze ślinką. Na trzecim: SEMAFOR. Brzmi jak jakieś wyjątkowo lipne zaklęcie.

Powodzenia, oby Pokrzywy jaknajszybciej wyrosły i zakwitły.

ju-sia : :
mar 12 2006 Po-krzywa, szóste ukłucie
Komentarze: 1

Wkopałam się troszkę. Ale to nie ważne. Chyba nawet chciałam się wkopać. Z resztą, ja dam radę. Co to jest dla mnie przejbać się przez Kubusia Fatalistę.

'Ludzie! w jakiś sposób wszystkich was kocham. Niektórych bardziej, niektórych oprócz tego potrzebuję, a nie ktrórych oprócz tego lubię.'

'Jestem słonecznikiem, jestem konwalią, jestem pokrzywą, jestem Jusią, jestem Morning Star, jestem Modnight Sun, jestem This Celluloid Dream, jestem Sliver and Cold, jestem czterolistna koniczynką, jestem tym wszystkim, co kocham. Dziwny, długi i nieskładny ten opis'.

Kocham w jakis sposób wszystkich ludzi. Wszystko ładnie, tylko kim ja dla was jestem.

Powoli sie układa wszystko jak w pewnym lipcowym śnie o pancerniku, tylko nieco bardziej rozciągnięte. Ale zauważam pewne fragmenty, gdy rzeczywistość zazębia się z tamtym snem. Dziwne, bo to juz naprawde tylko sen. No, i chcę być jeszcze jakiś czas sama, proszę. Później, proszę bardzo, przywiązujcie mi sznurki. Ale dajcie mi jeszcze ostatnie chwile z tylko z sobą.

Gdzieś, na krawedzi kojarzenia, ułożyła sie pewna myśl, tak szalona, że głupio mi o tym pisać nawet w moim własnym pamiętniku. Gdy kiedyś sie odważę powiedzieć na głos te trzy słówka... o masakra, chyba już nic nie bedzie wymagało ode mnie takiej odwagi.

Muszę sie zając pewnym dość ambitnym planem. Chodzi o rozpierdolenie świata. Początek dam radę sama, dopiero później będzie mi ktos potrzebny. O, jak ładnie wymyśliłam

ju-sia : :
mar 05 2006 nic
Komentarze: 1

jestem okropna, jestem wredna i jest mi z tym cudownie dobrze. za cos takiego chcą uciszyć. cóż, próbować zawsze można. wszystko zapisane kiedykolwiek, gdziekolwiek i  jakikolwiek sposób, istnieje. wybaczcie.

Zastanówmy się: dlaczego 'nic'? Ciekawe. Odpowiedź: bo to, co się dzieje, jest zbyt pokręcone i popieprzone by nazwać to ładniej.

Pytania zaczynane od 'dlaczego' w jakiś dziwny sposób podobają się. Dlaczego, z jakiego powodu, co sprawia. Trzeba sie zastanowić, nie można rzucić 'tak', 'nie', 'nie wiem'. O tak, pytania z seri 'dlaczego' zajmują dużo mojego czasu. Bo: nie ma głupich pytań, są głupie odpowiedzi.

Z grubsza, nic ciekawego się nie dzieje, przynajmniej z nie mojego punktu widzenia. Z mojego, trwa mała burza. A może nie tyle burza, co trzęsienie ziemi? Sama nie wiem, jeszcze sie zorientowałam się który żywioł mną szarpie. Z resztą, bez różnicy, efekt bedzie i tak bardzo ciekawy.

Mam pare bardzo ambitnych planów. A niektórzy mają ambitne plany wobec mnie. Jedyne, co moge im powiedzieć: powodzenia, zgubicie się ze mną.

Myślami stanowczo jestem bliżej Alicji niż tego świata. I dobrze mi tam, nie chcę stamtąd odchodzić, nie chce nie chce nie chce. Dla nikogo. Coraz bardziej do twarzy mi samej (nie ja to powiedziałam). Nie wrócę tak szybko, nie ma do kogo.

I dobrze, mnie jest naprawde dobrze tak. Żebym tylko nie trafiła głową w kant biórka, tylko na to muszę uważać.

ju-sia : :